W
1896 roku Władysław Reymont przyjechał do Łodzi, by zebrać materiał do swej
nowej powieści o rozwoju przemysłowego miasta. Gdzie zbierał wszelkie
informacje? Przesiadywał w kawiarniach, prowadził nocne życie, ale kiedy wracał
do swojego pokoju, pisał, wypalając dziesiątki papierosów. Opowieści o
fabrykantach usłyszane w łódzkich kawiarniach inspirowały pisarza. Kilka
miesięcy notatek wystarczyło, by po powrocie do Warszawy, a potem wyjeździe do
Paryża, powstała jego najlepsza powieść „Ziemia obiecana”. Najprawdopodobniej
pisarz spotkał pierwowzorów swoich bohaterów podczas swego pobytu w Łodzi.
W
zamierzeniu pisarza, ale także reżysera ekranizacji A.Wajdy „Ziemia obiecana”
miała być portretem miasta. Łódź pokazana jest jako miasto sukcesu, rodzącego
się kapitalizmu, ale i wielkich kontrastów, nędzy i biedy również. Galeria
postaci służy temu, by miasto pokazać jako różnorodne i nietuzinkowe.
Do
historii kina przeszły zdjęcia hal fabrycznych, ujęcia maszyn i udźwiękowienie.
Amerykanie na pokazie przedoskarowym dziwili się, jak komunistyczna Polska
zdobyła takie dekoracje, tymczasem były to autentyczne hale i maszyny. Fabryki
w czasie kręcenia filmu Wajdy normalnie pracowały. Statystkami zostały prządki.
One pracowały przy maszynach, aktorzy miedzy nimi grali, Wajda kręcił. Nie
tylko fabryki zostały opisane i sfilmowane, także pałace. Pałac Roberta
Schweikerta przy ul. Piotrkowskiej. Pałac Poznańskiego przy ul. Ogrodowej.
W
ocenie Reymonta Łódź jest miastem potworem, bestią połykającą ludzkie dusze.
Pisarz był przeciwny urbanizacji i industrializacji. Opis Borowieckiego
pochłoniętego pracą jest wręcz medycznym opisem pracoholizmu. Otoczony
maszynami człowiek zaczyna zachowywać się jak odczłowieczona mechaniczna kukła.
Wątek człowiek i maszyna stale pojawia się w powieści. Machina jest pod opieką
człowieka, wyrasta na jego łonie, by w końcu połknąć swego twórcę i opiekuna.
Malinowski i Kessler, bohaterowie „Ziemi obiecanej” giną w czeluściach potwora,
o którego dbali.
Łódź
Reymonta jest odrażającym potworem, ale też duchem czasu, nieuniknioną konsekwencją
cywilizacyjną.
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz