Mit o Atlantydzie jest dobrym wstępem do cyklu lekcji na temat mitologii greckiej.
Polecam prześledzenie z uczniami etapów rozwoju popularności tego mitu od pism Platona po czasy współczesne z wyciągnięciem dla porównania opinii przemawiających za i przeciw istnieniu Atlantydy. Polecam artykuł Gazety Wyborczej:https://wyborcza.pl/7,75400,23128303,zaginiona-czy-zmyslona-prawda-i-mity-o-atlantydzie.html?disableRedirects=true, który w ciekawy sposób relacjonuje wzrost zainteresowania tym mitem.
Benjamin Radford, amerykański pisarz i sceptyk naukowy, rozprawia się z tym mitem, wskazując na to, że gdyby Atlantyda przetrwała, byłaby dominatorem na Ziemi. Już Platon pisze nie tylko o jej cywilizacyjnym postępie, ale o militarnych zakusach.
Atlantyda to według Platona rozległa wyspa na „Morzu Atlantyckim (...) przed wejściem nazywanym Słupami Herkulesa” (dziś Gibraltar). Miała być „większa od Libii i od Azji razem wziętych”. Powoływał się na słowa staroegipskiego kapłana, ale ani jego uczeń Arystoteles, ani Strabon, grecki podróżnik i geograf nie dawali wiary jego słowom.
Na
przestrzeni lat legenda Atlantydy to wzmacniała się, to wyciszała. Kiedy
odkryto Amerykę, były przypuszczenia, że jest ona zaginioną wyspą. W drugiej
połowie XIX wieku zainteresował się nią amerykański kongresmen z Minnesoty
Ignatius Donelly i poszukiwanie wyspy stało się jego pasją. Pomimo
niepochlebnej opinii Karola Darwina, Donelly głosił tezę o wpływie Atlantydy na
rozwój cywilizacyjny świata. Podchwycili to jasnowidze i okultyści, stworzyła
się nawet grupa wierząca, że jest potomkami mieszkańców Atlantydy. W głowach
powstawał pozytywny mit krainy pełnej dostatku, wolności i sprawiedliwości,
tymczasem pisma Platona sugerują coś innego – zaborczy charakter tego ewentualnego
kraju.
Według
Platona Atlantyda zapadła się w wyniku katastrofy i zatonęła. Gdyby tak się
stało, współczesne możliwości oceanograficzne pozwoliłyby odszukać jej szczątki
na dnie oceanu. Dotychczas nie odnaleziono zatopionej wyspy, która by spełniała
warunki Atlantydy.
Z
formy ustnej, poprzez zapis autorytetu i potwierdzenia pasjonatów, którzy
uwierzyli w Atlantydę. Dobrze się karmić opowieścią o zaginionej idealnej
krainie, ale Atlantyda jest tylko mitem, a naukowcy pogromcami mitu.
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz