Zmęczenie zdalną edukacją sięga zenitu. Najbardziej zauważam to w liceum – czuję zniechęcenie, brak zainteresowania, znudzenie. Poza tym przeładowany materiał, archaiczne lektury i wizja nowej matury nie ułatwiają sprawy.
Pewnego
dnia powiedziałam - dosyć! Nic się
przecież nie stanie, gdy jedną z lekcji poświęcę po prostu na rozmowę.
Początkowo zaskoczeni licealiści szybko zaczęli włączać się do dyskusji – o pandemii,
polityce, ich stanie emocjonalnym. Opowiadali również o swoich obawach związanych z powrotem
do szkoły. Nawet nie zauważyliśmy, kiedy lekcja się skończyła. A co
najważniejsze - poczułam ogromną satysfakcję! Moi uczniowie to już dojrzali ludzie,
których w tej sytuacji nikt nie zapytał o zdanie. Mam nadzieję, że oni również
pozytywnie odebrali tę lekcję.
W
końcu edukacja to relacja!
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz