Profesor Jarosław Liberek to jeden z tych dydaktyków na poznańskiej polonistyce, na którego zajęciach są tłumy. Ogromna wiedza połączona z poczuciem humoru to gwarancja wielkiego uznania studentów. Z wielką przyjemnością wybrałam się więc do Biblioteki Raczyńskich na spotkanie z profesorem pt. „Czy BAMBIK dogada się z BOOMEREM?”, które odbyło się we wtorek 18.02.2025 r.
W dynamicznym świecie młodzieżowej komunikacji wirtualnej każdy rok przynosi nowe trendy i wyrażenia, które błyskawicznie zdobywają popularność. Język młodzieży jest barometrem zmian kulturowych, technologicznych i społecznych oraz świadectwem języka pokoleń Z i Alfa.
Prof.
Liberek zwracał uwagę, że słowo, żeby miało szansę stać się modne powinno mieć
najlepiej dwie sylaby, samogłoski, których wypowiadanie pozwali na okazanie emocji i mało głosek syczących. A
przede wszystkim powinno zapełniać lukę i odpowiadać na potrzeby
zbiorowości. Dlatego niektóre słowa
tworzone przez młodzież zostają w polszczyźnie na dłużej, a inne znikają. Opowiadał o zmianach w polszczyźnie, wpływie
internetu i angielszczyzny oraz braku potrzeby przepisywania klasyki literatury
na języka pokolenia Z.
Stwierdził
również, że zmian zachodzących w języku, jak i świecie, który ten język opisuje
nie ma sensu hamować, a niezależne od wieku są odpowiedzialność za słowo i
umiejętności językowe, które pozwalają precyzyjnie się wyrażać, lepiej się
komunikować i rozumieć. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że najbardziej „cringowe” według młodzieży jest sztuczne naśladowanie języka młodzieży przez polityków, nauczycieli czy artystów.
Dla mnie - nauczycielki - ewolucja języka, również
ta mająca swoje źródła w młodzieżowym slangu, to bardzo ciekawy temat. Można go
z powodzeniem poruszyć w ramach lekcji i w ciekawy sposób opowiedzieć o
pewnych zawiłościach leksykalnych i tym, jak nasz język kształtował się na
przestrzeni wieków. To może być dodatkowa lekcja „poza programem”, ale na pewno
niezwykle inspirująca i po prostu przyjemna!
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz