Jeżeli Holocaust, wojna w literaturze - Kasia wywołała ten temat, to warto zauważyć emisję „Sztuki konwersacji” Kazimierza Brandysa w Teatrze Telewizji. Spektakl przeniesiony został z Teatru Polskiego w Warszawie (1988), by w 1990 zasilić telewizyjną ofertę. W reżyserii Andrzeja Łapickiego z rolą A. Seniuk i jego samego to spotkanie z mistrzowską lekcją aktorstwa starej szkoły. Dwoje aktorów partneruje sobie doskonale, wydobywając wszystkie niuanse aktorskiego rzemiosła. Tytułowa konwersacja ma formę dialogu z partnerem jak i dialogu z samym sobą i światem.
Brandys
porusza dylematy czasów wojny, słuszność podjętych decyzji i problem koła
zamachowego historii, które zmienia człowieka, zmusza go do określonych postaw
Bohaterowie mają świadomość, że historia Polski miała wpływ na ich życie
osobiste. Ich drogi się rozeszły z powodu osobistych wyborów, ale i w
konsekwencji trudnej powojennej polskiej
rzeczywistości. Miłość umarła przez
więzienie, emigrację i niedopowiedzenia. Bohaterowie spotykają się po latach i
próbują odtworzyć swoje koleje losy, odpowiedzieć sobie nawzajem i sobie samym na kluczowe pytania.
Naprzemiennie czują swoją bliskość i odległość, swoje związanie i niedającą się pogodzić różnicę. W tle powraca także
problem słuszności powstania
warszawskiego i kosztów jego organizacji.
Aktorską parę Łapicki Seniuk ogląda
się z zainteresowaniem i nostalgią. Aktorzy stworzyli wielowymiarowe
postaci, ludzkie w swych słabościach i
determinacji życiowej. Łapicki już nie żyje, właśnie otrzymaliśmy wiadomość o
śmierci Franciszka Pieczki. Na szczęście Anna Seniuk nadal aktywna,
przygotowała monodram w Teatrze Polonia „Życie
pani Pomsel”, reżyserował jej syn-Grzegorz Małecki. 22 września była premiera i
to mi daje wiarę w ciągłość, moc teatru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz