O
grze Dixit słyszałam już bardzo wiele, do tej pory spotkałam się z jej
wykorzystaniem przy tworzeniu opowiadań, na szkoleniach coachingowych,
warsztatach samorozwoju. W tym roku w końcu otrzymałam wymarzoną grę pod
choinkę.
Na czym to polega?
Każdy
gracz w swojej turze staje się bajarzem. Wybiera spośród swoich 6 obrazków
jeden i wymyśla do niego skojarzenie. Zdanie może być pojedynczym słowem,
dźwiękiem, cytatem - nie ma tu ograniczeń, można nawet coś zaśpiewać! Następnie
pozostali gracze wybierają spośród swoich kart taką, która ich zdaniem
najlepiej pasuje do hasła bajarza i kładą zakrytą na stole. Bajarz przetasowuje
wszystkie te karty, łącznie ze swoją i układa je na stole, odkrywając. Gracze
(poza bajarzem) w tajemnicy głosują, która karta jest tą kartą, do której
bajarz wymyślał skojarzenie. Kiedy wszyscy dokonają wyboru, rozpoczyna się
przyznawanie punktów.
Jeśli
nikt nie zgadnie, która karta należała do bajarza, bo jego skojarzenie było
zbyt abstrakcyjne, to nie otrzymuje on żadnych punktów, a nagradzani są
pozostali gracze. Podobnie jeśli wszystkie głosy wskażą kartę bajarza – to
znaczy, że skojarzenie było za proste, albo zbyt dosłowne. W innych
kombinacjach przydzielane są punkty i uwaga, jeśli którykolwiek z graczy
zagłosuje na zagraną przez Ciebie kartę, bo zagrałeś coś co jego zdaniem lepiej
pasowało do skojarzenia to dostajesz bonusowe punkty!
Warto
więc sprytnie zagrywać karty, próbując zmylić innych graczy, jednocześnie
zachowując te, do których mamy ciekawe skojarzenie i czekając z ich zagraniem
do momentu, aż przyjdzie Twoja kolej.
Autorem
gry jest Jean Louis Roubira, lekarz pracujący w szpitalu w Poitiers z młodymi
pacjentami przeżywającymi trudności w środowisku szkolnym i poza nim. Po kilku
rozgrywkach w Dixit zaobserwowano u nich znaczną poprawę formułowanych
wypowiedzi oraz relacji z innymi ludźmi. Gra może służyć również jako narzędzie
pedagogiczne i terapeutyczne.
Mnie
zachwyciły przede wszystkim 84 karty z rysunkami Marie Cardouat - to po prostu
małe dzieła sztuki! Ilustracje są dopieszczone pod każdym względem – każda
karta jest inna, w różnych kolorach, tonacji; niektóre z pogranicza fantazji i
bajek, inna bardziej dosłowne, zbliżone do rzeczywistości. Ale żadnej nie można
jednoznacznie opisać.
Obraz
jest czasami wart więcej niż tysiąc słów!
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz