Wykorzystywanie
klocków na lekcjach to mocna strona szkół w Danii. Początkowo, naturalnie
wykorzystywane były na przedmiotach ścisłych. Od jakiegoś czasu klocki stały
się również idealne do pracy na przedmiotach humanistycznych.
W
naszym kraju już przeszło dziesięć lat temu edukacyjną funkcję klocków odkrył
filozof Jarosław Spychała, który stworzył autorski program nauki filozofii dla
studentów UMK w Toruniu, bazujący na klockach Lego. Zarówno on, jak i naukowcy
badający dziedzinę Lego Eduaction zauważyli, że i dzieciom, i dorosłym klocki
dają maksymalną motywację do działania. A dzieci przy okazji wcale nie czują,
że się w tym czasie uczą.
Nie
od dziś wiadomo, że ten sam ośrodek w mózgu odpowiada za naszą mowę i za to, co
robimy rękami. Dlatego gestykulując, stymulujemy się do mówienia. Jeśli
pozwolimy dziecku budować, naturalnie będziemy stymulować ośrodek w mózgu,
który odpowiada za budowanie wypowiedzi.
Czwartoklasiści
z klocków zbudowali pokaźny gród – Mirmiłowo – znany z komiksu „Kajko i
Kokosz”. Zadbali o szczegóły, dokładnie odtwarzali wspomniane w tekście, ważne
dla społeczności, miejsca. Dodali swoje pomysły. Ponadto kolejny raz doskonalili
pracę w grupie, podział zadań, umiejętność dochodzenia do kompromisu.
Dla
mnie ważne było również to, że lekcja podobała się uczniom i mam nadzieję, że
„przemycone” wiadomości na długo pozostaną w głowach czwartaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz