Wrzesień.
Milion pytań, jak to będzie z nieśmiałymi 10 i 11– latkami, dla których 4 klasa
to zupełnie nowy świat. Po latach bycia wychowawcą w gimnazjum wiedziałam, że
czeka mnie wyzwanie.
Trafiłam
jednak na wyjątkowych uczniów i rodziców. Przez cały rok przekonałam się, że
silny zespól klasowy to gwarancja sukcesu. I nie chodzi mi wcale o liczby,
statystyki, średnie, wygrane w konkursach (choć pochwalić się możemy najwyższą
średnią w szkole – 4,93). Jestem pewna, że ten rok utwierdził wszystkich w
przekonaniu, że jeśli tylko się chce, to można zdobyć najwyższe szczyty.
Nauczyłam
się pokory, musiałam zająć się zupełnie innymi problemami - brakiem
śniadaniówki, niechęcią kolegi do zabawy
w chowanego, zagubioną kartą ulubionego piłkarza. Jako polonistka nauczałam się
cierpliwości, miałam możliwość sięgnąć z powrotem do dziecięcej klasyki – „Akademii
pana Kleksa”, „Pinokia”. Zaśmiewałam się do łez przy „Mikołajku” czy „Dynastii
Miziołków”. Pękałam z dumy przy prezentacji lekturowych pudełek, recytacji „Pana
Tadeusza”, lekcji kleksografii. Za każdym razem po wejściu do sali 24 uśmiecham
się na widok klasowego herbu – „Szyszki w wodzie” – w końcu jestem wychowawcą
klasy pływackiej!
Przeżyliśmy
wiele wspólnych wyjść, konkursów. Razem świętowaliśmy sukcesy, pocieszaliśmy
się w porażkach. Choć nie mogłam być na większości zawodów, zawsze szczerze
trzymałam kciuki.
Klasa
4a – miliony zainteresowań pozalekcyjnych – piłka nożna, judo, karate, dodatkowe
języki, balet, taniec. Świetne oceny,
treningi, sukcesy w konkursach. Ale przy
tym wszystkim dziecięca radość i czas na zabawę na podwórku. Organizacja czasu –
muszę się tego od nich nauczyć!
Dziękuję
również rodzicom – za miliony słodkości, upominki, organizację klasowych
imprez, dobre słowo, zrozumienie. Za pomoc w lekcjach i zadaniach. Za szalone i kreatywne pomysły. To naprawdę ważne. Tylko dzięki wzajemnej
współpracy, zrozumieniu i dobrej woli, teraz możemy świętować klasowy sukces.
Na
początku roku obiecałam tym małym, przestraszonym istotom, że postaram się być
dla nich wsparciem – kiedy trzeba mamą, psychologiem, wychowawcą, pielęgniarką.
Mam nadzieję, że dotrzymałam słowa.
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz