Poznań,
18.04.2020 roku
Droga Kasiu,
pytałam ostatnio, czy obejrzałaś udostępniony przez Teatr Polonia,
spektakl „Danuta W.”, bo to Ty zawsze pierwsza wychwytujesz takie okazje.
Spektakl ten, bardzo ciekawy w treści, ascetyczny w formie, ważny
dla teatru w ostatnich latach, nie za bardzo wpłynął na mój nastrój, tak
nadszarpnięty w marcu i kwietniu. Widz chciałby pokrzepienia albo relaksu. W
tym wypadku widzi życiową tragedię Danuty Wałęsowej, kobiety całe życie
samotnej, lekceważonej, która zadawala się chwilkami-iluzjami rodziny. Jej życie
to daty narodzin poszczególnych dzieci i nieobecności męża w domu. W jej głowie
ciągle kotłuje się: „Nie wiem”, „On mi nic nie mówi…” i w tej nieporadności
myślenia i mówienia o tamtych czasach
towarzyszymy Danucie W.
https://wyborcza.pl
Janda gra, ale widzowi wydaje się, jakby się wcale nie starała.
Mówi językiem prostolinijnej, zagubionej
Wałęsowej, słyszymy w głosie przemęczenie kobiety, matki, jej zły stan
zdrowia i wewnętrzne rozterki.
Krystyna Janda wypowiada się w wywiadach, że szarlotka, którą robi
na scenie rzeczywiście trafia do pieca, a potem jest wyjmowana i jej zapach
roznosi się w teatrze. I to element, który zapewne działa piorunująco. Tego
nam, widzom internetowym nie było dane poczuć. Przyjemny zapach domowego ciasta
i samotność bohaterki. Obraz Jandy- Wałęsowej z blaszką placka w rękach,
mówiącą ostatnie zdania spektaklu, zostanie mi w pamięci. Gdyby nie zdjęcia w
tle, przechadzająca się Danuta W. po swoim ogrodzie, spektakl byłby miażdżący.
Tak…są momenty komiczne, anegdoty z życia Wałęsów, ale nawet w nich
dominuje przejmujący smutek i osamotnienie, a śmiech na widowni tak szybko gaśnie jak wybuchał.
Kasiu,
taki mamy czas, że pragnienie jest wielkie na optymistyczne
przedstawienie. Chciałabym mieć władzę Królowej Elżbiety I, która na swój dwór
wzywa Szekspira i mówi: „Napiszesz dla mnie ser komedię omyłek na za dwa
tygodnie!”
Zaraz przypomina się sztuka Esther Vilar „Królowa i Szekspir”, ale to też nie jest optymistyczny temat.
Kasiu,
zdrowia, zdrowia, zdrowia.
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz