Poznań,
13 maja 2016 roku
Droga
Kasiu,
pod
Twoją nieobecność, nie mogłam zostawić humanistów z klasy drugiej na pastwę
losu i złożyłam im, dzięki pomocy Dyrekcji, niezapowiedzianą wizytę. Nie
poszłam z pustymi rękami, tylko z ciekawym materiałem do dyskusji.
Szybko uznaliśmy wspólnie, że karta
pracy z fizyki nie jest godna uwagi, a prawdziwi myśliciele wykorzystują każdą
chwilę na rozmowę o ludzkiej kondycji i współczesnej egzystencji. Udało mi się
zainteresować ich tematem dość „przegadanym”
– rozmawialiśmy o tolerancji i pomysłach na to, by jej uczyć, trenować.
Uwagi
szersze mogły się skonkretyzować, gdy
opowiedziałam o Jane Elliott, która po śmierci Martina Luthera Kinga, obrońcy
praw czarnoskórych obywateli Ameryki (1968), przeprowadziła kontrowersyjny
eksperyment w klasie trzeciej, wśród dziewięciolatków. Eksperyment polegał na
podzieleniu klasy na dwie grupy ze względu na kolor oczu, niebieskookich i
brązowookich i traktowaniu ich na dwa
odmienne sposoby. Brązowoocy mieli cieszyć
się władzą, pochwałami i uprawnieniami, a niebieskoocy mieli być
dyskryminowani. Kierowanie w ich stronę poniżających wypowiedzi miało stworzyć
sytuację, w której poczują się gorsi,
zatracą pewność siebie. Osoba
niebieskooka miała stać się ofiarą. Pani
Elliott zmartwiona nasileniem rasizmu w Stanach Zjednoczonych, uznała, że
najlepszą metodą uczenia o rasizmie, będzie stworzenie sytuacji, w której to
biali wejdą w rolę ofiary rasizmu.
Badaczka zaczęła swoje przedsięwzięcie wśród dzieci, które uczyła, później takie
warsztaty prowadziła z dorosłymi z różnych grup zawodowych. Jej główna teza brzmi: dyskryminacji się
uczymy, więc potrafimy też się jej oduczyć, albo inaczej- nauczyć się
niedyskryminacji.
W
1995 roku nauczycielka powtórzyła
eksperyment na grupie dorosłych i został on nakręcony, by stać się
główną częścią filmu „Niebieskoocy”.
Wyobraź sobie, że obejrzeliśmy wraz
z Twymi humanistami ten film dokumentalny (jego większą część) i uczniowie
śledzili go w dużym skupieniu. Składa się on z rejestracji eksperymentu z
dorosłymi w roku 1995, z archiwalnych zdjęć z pierwszego eksperymentu Elliott i
wywiadu z nauczycielką, która wspomina swych uczniów, represje jakie ją
spotkały wiele lat temu, a przede
wszystkim z idei jaka jej przyświecała.
Najbardziej miażdżące są pokazywane
przez Elliott zdjęcia dzieci, które jednego dnia przebywają w grupie uprzywilejowanej,
drugiego w dyskryminowanej.” Zadziwiające jak jeden dzień może zmienić
człowieka” – mówi nauczycielka. Na jednej fotografii dziecko jest szczęśliwe,
pewne siebie, inteligentne, na drugiej, to samo dziecko smutne, zawstydzone,
upokorzone.
Ponieważ klasa nie zdążyła obejrzeć
materiału w całości, a jak się już zorientowałaś to ważne dla nich
doświadczenie, proszę Cię byś odtworzyła im ten film po swoim powrocie i zmotywowała do dalszej
dyskusji. Chciałabym, by ten film był dla nich szokiem, tak jak dla samych
uczestników eksperymentu.
Pozdrawiam
Cię ze środkowej Europy i ślę zapytanie, czy
słyszałaś tam w Grecji
(…)
śpiew chyba od wyspy
chór
jak morska fala
śpiew
taki srebrzysty
że
się od niego świat zapala
i
na kościółku śnieżnobiałym bije dzwon (…) ?
Czy widziałaś…
(…)
jak płyną przez powietrze
kobiety
w czerni niosą chleby i owoce
młode
dziewczyny pachną jaśminowym deszczem
a
chłopcy modlą się o jak najdłuższe noce
żywiczne
wino nagle spada jak ulewa (…) ?
Sikorowski, M. Sikorowska „Głos z oddali”
Kiedy
mi opowiesz?
Wracaj
jak najszybciej zadowolona, wypoczęta i
naładowana. Przekazuję pozdrowienia od Twojej klasy.
Małgosia
PS: Ta
moja piosenkowa dygresja ma swoje powody… Przede wszystkim, jak wiesz
zajmowałam się na studiach piosenką jako gatunkiem i sentyment do dobrych
tekstów pozostał… Ale jest jeszcze inny, smutniejszy powód - zmarła Maria
Czubaszek, autorka wielu piosenek dla Ewy Bem, Grażyny Łobaszewskiej, VOX,
znakomita satyryczka i komentatorka współczesności. I tą smutną wiadomością
witam Cię w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz