Dziś chciałabym przedstawić ciekawe ćwiczenie
wymyślone przez Lenę Rogowską ze Stowarzyszenia Praktyków Kultury.
Doświadczenie te nosi roboczą nazwę „Myszoczłowiek”. W klasie gimnazjalnej zadanie okazało się strzałem w dzisiątkę i zostało włączone do projektu „Neuroedukowani. Nauka - lubię to!”, który realizuje studentka WFPiK UAM.
Przebieg:
· Uczniowie zostają podzieleni na dwie grupy
i siadają na krzesłach w dwóch rzędach – plecami do siebie.
· Opiekun projektu informuje, że przedstawi
obrazek, który należy możliwie wiernie odtworzyć na otrzymanych kartkach.
Zapowiada też, że praca wymaga skupienia, nie należy się konsultować,
komentować, czy rozglądać na boki, a pracować indywidualnie.
· Prowadzący przechodzi wzdłuż pierwszego
rzędu, pokazując rysunek myszy. Natomiast uczniowie w drugim rzędzie widzą
narysowanego człowieka.
· Prezentacja obrazków trwa chwilę –
uczniowie od razu rysują to, co widzą i tak, jak potrafią.
· Uczniowie odwracają kartki na drugą stronę
i siadają w kręgu.
· Opiekun przedstawia trzeci obrazek i prosi
o narysowanie tego, co uczniowie widzą. (Tutaj zwykle następuje konsternacja,
padają komentarze „ale znowu to samo?”)
· Następnie uczniowie odwracają kartkę w
stronę kolegów i koleżanek, i pokazują to, co narysowali.
· W tym momencie pojawia się zdziwienie,
Prowadzący pyta uczniów co narysowali – jedni odpowiadają, że człowieka, drudzy
– mysz.
· Opiekun projektu pokazuje pierwsze rysunki,
które pokazywał grupom – uczniowie widzą wszystkie trzy obrazki i potrafią
sformułować wnioski.
Wnioski:
· nie mamy wpływu na takie reakcje, ale mamy
wpływ na to, co z nimi robimy, czy zawsze zadziałamy odruchowo (szufladkowanie,
stereotypy, przywiązanie do własnej perspektywy i zamknięcie na inną, niechęć
do tego co nieznane),
· mózg działa na podstawie wcześniejszych
doświadczeń,
· mózg ulega złudzeniu, reagujemy odruchowo,
na skróty,
· myślenie na skróty zamyka poznawczo – nie
szukamy innych rozwiązań,
· utarte ścieżki działania/myślenia – można
nad tym pracować, poszerzać horyzonty.
Uwaga - czasem w grupie zdarzają się osoby,
które narysują dwa różne rysunki - nie ulegną złudzeniu, warto też o nie
zadbać, żeby nie poczuły, że coś jest z nimi nie tak;) Niekiedy uruchami się
też taki mechanizm, że osoby, które ewidentnie zobaczyły i narysowały mysz,
po tym jak osoby obok pokazują, że to człowiek zaczynają się wycofywać i mówić,
że to jednak człowiek (lub na odwrót) - warto to wyciągnąć w omówieniu później
i pokazać, jak się też próbujemy czasem dostosować do grupy...
Ciekawy pomysł na zajęcia wychowawcze,
zajęcia integracyjne, a także język polski!
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz