- Kasi,
Agnieszce, Magdzie, Edycie, Magdzie, Kasi, Paulinie, Hani, Gosi, Sławkowi,
Aleksemu, Przemkowi, Maćkowi, Jarkowi, Mariuszowi, Zbyszkowi, Andrzejowi,
Grzegorzowi, Maćkowi, Jackowi, Januszowi w podziękowaniu za spotkanie po
latach.
Pierwszy
wers piosenki Jacka Kaczmarskiego „Co
się stało z naszą klasą…” zapowiada zawód
i żal, że zdolnej, nietuzinkowej grupy stała się rozsiana po świecie masa – życiorysy pomyłek, trudnych decyzji i
klęsk.
Mam
zupełnie inne wrażenie po spotkaniu „VIII b - 30 lat później” . Moja klasa, też zdolna i nietuzinkowa,
rozsiała się (to nieuniknione) po Polsce i po świecie, ale przyjechała na spotkanie do Cichowa w bardzo dobrej formie, z dobrą
energią i systemem wartości, który
powinien towarzyszyć każdemu człowiekowi.
Nie,
nie, nie ominęły nas błędy, zakręty losu, zawodowe czy osobiste porażki, ale
trzymamy się nieźle, wiedząc, co w życiu najważniejsze, o co dbać i jak
podchodzić do każdego dnia. Hania powiedziała: „Kurde, życie jest krótkie” i
zorganizowała nam imprezę.
Było
wesoło, komicznie, ale także wspomnieniowo, refleksyjnie. Nasza klasa opanowała
zgodnie ze statystyką wszystkie sektory gospodarki i obszary
zawodowe. Chłopcy rozkochali w sobie pierwsze i drugie żony (określenie Sławka), dziewczyny pierwszych,
drugich mężów. Daliśmy życie kolejnemu pokoleniu zdolnych dzieciaków.
Obliczyłam, że w przewadze są córki!
Obiecaliśmy
sobie, że będziemy się wspierać
chociażby myślowo czy „lajkowo”. Pokochamy Diora (Kasia ), przekonamy do kolonoskopiii (Aleksy), docenimy polskie wojsko (Zbyszek ) i wiele innychJ
I
mamy postanowienie spotkać się znowu. Twarde postanowienie. Tego się trzymamy.
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz