Pan
od przyrody
Nie
mogę przypomnieć sobie
jego twarzy
stawał wysoko nade mną
na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat
jego twarzy
stawał wysoko nade mną
na długich rozstawionych nogach
widziałem
złoty łańcuszek
popielaty surdut
i chudą szyję
do której przyszpilony był
nieżywy krawat
on
pierwszy pokazał nam
nogę
zdechłej żaby
która
dotykana igłą gwałtownie
się
kurczy
on
nas wprowadził
przez
złoty binokular
w
intymne życie
naszego
pradziadka
pantofelka
on
przyniósł
ciemne
ziarno
i
powiedział: sporysz
z
jego namowy
w
dziesiątym roku życia
zostałem
ojcem
gdy
po napiętym oczekiwaniu
z
kasztana zanurzonego w wodzie
ukazał
się żółty kiełek
i
wszystko rozśpiewało się
wokoło
w
drugim roku wojny
zabili
pana od przyrody
łobuzy
od historii
jeśli
poszedł do nieba -
może
chodzi teraz
na
długich promieniach
odzianych
w szare pończochy
z
ogromną siatką
i
zieloną skrzynką
wesoło
dyndającą z tyłu
ale
jeśli nie poszedł do góry -
kiedy
na leśnej ścieżce
spotykam
żuka który gramoli się
na
kopiec piasku
podchodzę
szastam
nogami
i
mówię:
-dzień
dobry panie profesorze
pozwoli
pan że mu pomogę
przenoszę
go delikatnie
i
długo za nim patrzę
aż
ginie
w
ciemnym pokoju profesorskim
na
końcu korytarza liści.
Prosty
i jednocześnie nie najprostszy wiersz. Świetnie
wprowadza w redakcję opisu, świetnie
zaznacza tematykę wojny. Uwielbiany
przez uczniów za dystans do opisywanego
profesora.
Właśnie
jak co roku wróciłam do tego tekstu, z tym samy zaangażowaniem i sympatią. Nie będę
dawać wskazówek jak go omawiać na lekcji, za to podaję pomysł wzbogacenia
lekcji animacją odkrytą na You Tube. Warto rozpocząć lekcję tym materiałem, poprzedzić jakąś jej część,
podsumować. Animacja Laury Mulici jest bardzo oddana sensowi wiersza, niejednoznaczna
i nastrojowa.
Polecam!
Małgosia
O animacji pisałyśmy już przy okazji wakacyjnego cyklu o nauczycielach w literaturze i filmie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz