piątek, 5 kwietnia 2024

Rozmowy o kanonie cz. II. Właściwie dlaczego „Zemsta” w szkolnym kanonie lektur?

 

Wracam do rozważań nad tym, co mają czytać i omawiać na lekcjach uczniowie szkoły podstawowej a nawet średniej.

Po pierwsze, to nadzwyczaj nienaturalna sytuacja czytać tekst dramatu, a potem wysłuchiwać od nauczyciela, że jest przeznaczony na scenę. Naturalny kontakt z dramatem powinien być w teatrze, gdzie widz staje się świadkiem sytuacji po sytuacji i wyciąga własne wnioski. Czytanie dramatu, bez słowa narratora jest bardzo trudne dla współczesnego młodego pokolenia.

Po drugie, „Zemsta” wpisuje się twórcom kanonu w taki polski obrazek, który rzekomo nie pochwalamy i nie promujemy, ale tak naprawdę kłótliwość i porywczość polskiej szlachty utrwala się i rozszerza na cały naród. Piętnastolatkowie nie czują dystansu Fredry do opisywanych postaci, tak samo nie czują dystansu Mickiewicza do szlachty zaściankowej z „Pana Tadeusza”. Zazwyczaj wyciągają wnioski niesprawiedliwe - o głupocie, zaciętości całej szlachty polskiej - dalej Polaków w tamtych czasach.


Po trzecie, komedia charakterów to dość mało ambitny temat, szybko rozczytywalny i przesadzony w „Zemście”. Gdyby komedię charakterów odłożyć na półkę na rzecz komedii pomyłek, intryg, trzeba by było przeczytać z uczniami inną komedię… I tu dochodzimy do sedna. Ja wybrałabym dla swoich uczniów „ Śluby panieńskie”… Zresztą po doświadczeniach z wystawianiem przez szkolny zespół teatralny fragmentów „Ślubów” , widzę ich duże zainteresowanie i zrozumienie tematyki. Głównymi bohaterami są ludzie młodzi – Klara, Aniela, Wacław, Albin. Zresztą, jeśli zależałoby nauczycielowi na podkreśleniu kontrastu charakterów, to tu też ma pole do popisu. Analiza porównawcza postaci idealna. Znacznie jednak ciekawsza wydaje się w tym dramacie intryga, czyli gra emocjami, wprowadzanie się wzajemnie w błąd. Dla współczesnych nastolatków jest ono na równi bliskie jak i dalekie. Znają te uczuciowe rozterki, przypływy nieśmiałości i odwagi, wzajemne damsko-męskie obserwacje. Z drugiej strony, wyzbyci są kreatywności w nawiązywaniu relacji, wycofani w okazywaniu uczuć. Gra pomiędzy bohaterami ich całkowicie pochłania. I zamiast analizować przy tej okazji wielkie ojczyźniane tematy, można zwyczajnie porozmawiać o ludzkich temperamentach, komunikacji, udawaniu w życiu codziennym. Masa niuansów w stosowaniu komizmu.

https://krystynajanda.pl/dorobek/sluby-panienskie-2/

 A jak już się rozsmakujemy w komedii pomyłek, to potem na jedną w kanonie tragedię, wziąć na warsztat jedną komedię Szekspira… „Wieczór Trzech króli” – o tak… Kto lubi przebieranki i pomyłki, ten rozkocha się w Szekspirze, Fredrze, dramacie, teatrze, kulturze…. A oto przecież chodzi.



Małgosia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz