sobota, 2 czerwca 2018

Wiersze poetki w kórnickim Arboretum


Za co kochamy Wisławę Szymborską?
Uszczypliwa intelektualistka, chłodna obserwatorka, mistrzyni liryki pośredniej, która chowa się za obrazem, obserwacją zjawiska, by powiedzieć coś nie tylko o świecie, ale także o człowieku, o sobie samej.

Pełno w jej poezji opisów naturalnych cudów, geograficznych paradoksów. Nie mogło jej zabraknąć w Kórniku, gdzie się urodziła. Powstała jej ławeczka z kotem, koniecznym atrybutem jej poezji, przy promenadzie jej imienia.



W 2016 roku w całym Kórniku zawisły plakaty z wierszami Szymborskiej w myśl hasła wszyscy czytamy Szymborską.  Ja spotkałam się z jej wierszami na plakatach w specjalnej alejce Arboretum.

Jakże pasują one do tego miejsca z tymi wszystkimi refleksjami i obserwacjami świata. Pojechałam do Kórnika po skrawek relaksującej zieleni a napotkałam poezję, którą znałam od zawsze, omawiałam na lekcjach z uczniami, ale nie  wyobrażałam jej sobie nigdy w takim miejscu.







Chłodny intelektualizm ustąpił empatii poetki wobec otaczającego świata. A moja wyobrażona w głowie  Szymborska, siedząca w  świetle lampy za biurkiem, zmieniła się w spacerującą  po ścieżkach ogrodu uśmiechniętą osóbkę.
Małgosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz