Pisałam
już o przykładach kreatywnych szkół jakie zebrał Ken Robinson („Kreatywne szkoły”), pedagog, mówca, badacz procesów edukacyjnych. „Uchwycić
żywioł. O tym, jak znalezienie pasji zmienia wszystko” to nawet bardziej przemawiająca do mnie pozycja tego autora.
Robinson daje przykłady powszechnie znanych i utalentowanych osób, które zanim
odnalazły swój „żywioł” były problemem bądź nicością dla systemu edukacji i
zostałyby prawdopodobnie wypchnięte na margines
edukacji.
Robinson
twierdzi: jeśli dziecko nie może się odnaleźć w systemie edukacji, jest
przeciętne, niezmotywowane, to tylko dlatego, że nie „uchwyciło jeszcze swojego
żywiołu”. Pomoże mu go odnaleźć dobry nauczyciel, rodzic, przypadkowa sytuacja.
Uwielbiam
przykład Robinsona poświęcony Gillian Lynne, która jako ośmioletnia dziewczynka
przysparzała opiekunom kłopotów ze względu na swą nadpobudliwość. Spotkanie z
tańcem zmieniło jej życie, odnalazła pasję, która pomogła jej poradzić sobie z
innymi aspektami edukacji. Jeśli uwielbiacie „Koty” czy „Upiora w operze” A. L.
Webera, to musicie przyznać, że choreografia do tych musicali jest
niepowtarzalna. To właśnie Gillian Lynne współpracowała z Weberem i stworzyła
ruch sceniczny do premierowych spektakli. Wszystkie następne choreografie są
niedoścignionym jej wzorem.
Żywioł
w rozumieniu Robinsona to połączenie naturalnych umiejętności, talentu i pasji
do danej dziedziny. „Być w swoim żywiole”- to wyrażenie nabiera właściwych
znaczeń.
Dlaczego
tak niewielu trafia i realizuje się w swoim żywiole?
Cóż,
postrzegamy sferę zdolności dość wąsko, wszystkie oryginalne aktywności naszych
dzieci niepokoją nas, nie mamy zaufania do ich wyborów.
Nauczyciel.
Ken Robinson przyznaje, że system edukacji nie odkrywa talentów, ale z drugiej
strony to właśnie nauczyciele dostrzegają nietuzinowe przypadki i mają
intuicję, by skierować młodego człowieka w stronę „żywiołu”.
Isaak Newton powiedział: „Jeśli
widziałem dalej, to dlatego, że mogłem stać na ramionach gigantów”. Oczywiście
przede wszystkim miał na myśli pokolenia naukowców, z których czerpał, by dokonać
odkrycia, ale wierzę także, że chciał powiedzieć tymi słowy o swoich
nauczycielach.
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz