„Pan
Tadeusz”, opisy przyrody i żywiołowi czwartoklasiści. Ten zestaw to prawdziwe
wyzwanie dla polonisty!
Zanim
rozpoczęliśmy analizowanie tekstu, zgromadziliśmy potrzebne „narzędzia”, czyli powtórzyliśmy środki
stylistyczne, tworząc „Niezbędnik czwartoklasisty”. Przypomnieliśmy sobie, czym jest epitet,
porównanie, metafora, ożywienie, uosobienie.
Kolejne
trzy lekcje to już bezpośrednia praca z tekstem epopei. Ponieważ tekst nasycony jest archaizmami,
warto sięgnąć np. po Internetowy słownik tematyczny języka poematu Adama
Mickiewicza „Pan Tadeusz”.
Wyszukiwanie
niezrozumiałych wyrazów w internetowych zasobach, może bardzo urozmaicić lekcję,
a przede wszystkim ułatwić zrozumienie utworu.
Moim
sposobem na interpretację, kolejny raz okazało się rysowanie. Na początku opis
chmur. Warto kilka dni wcześniej
zachęcić uczniów, by sami poobserwowali niebo. Później narysowaliśmy trzy
chmury, obok których wpisywaliśmy cytatu z tekstu, zastanawiając się nad ich
znaczeniem oraz wskazywaliśmy środki poetyckie.
Prawdziwe dzieła sztuki powstały przy okazji mickiewiczowskiego opisu
sadu. Najpierw chętni uczniowie tworzyli barwne ilustracje do tekstu, następnie
cała klasa podzielona na grupy, nanosiła na rysunek odpowiednie cytaty.
Przy
okazji opisu burzy uruchomiliśmy wszystkie zmysły. Wykorzystałam zadania ze
strony GWO (doskonale nadające się na tablicę interaktywną), które polegały m.in.
do dopasowywaniu dźwięków do określonych fragmentów, czy przyporządkowaniu określonych cytatów, w zależności od tego, na jaki zmysł oddziałują.
Mam
nadzieję, że dzięki tym metodom opisy przyrody stały się dla uczniów bardziej przystępne.
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz