wtorek, 9 maja 2017

„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” – gorzka prawda o nas samych

Film naprawę mnie zachwycił. Nie nudziłam się na nim ani przez chwilę, mimo że właściwie obejrzałam go przypadkiem.

Dlaczego dzieło włoskiego reżysera Paolo Genovese warto obejrzeć?
1.      Intrygująca fabuła: Opowieść rozpoczyna się, gdy na obiad do Evy i Rocco stawia się grupa starych dobrych znajomych. Rozmawiają, przekomarzają się, rzucają żartami, wszystko upływa w miłej atmosferze. W pewnym momencie jednak gospodyni, Eva, decyduje się podsunąć towarzystwu ryzykowną grę – wszyscy mają wyciągnąć telefony i czytać na głos każdą wiadomość, którą otrzymają, a każdy telefon odebrać, przekierowując go na tryb głośnomówiący. Niby nic strasznego. A jednak. Im dalej w wieczór, tym większe sekrety wychodzą na jaw, a spirala kłamstw w pewnym momencie osiągnie apogeum nie do przeskoczenia.

2.     Dobra obsada aktorska: Gra aktorska jest bardzo realna - uwierzyłam w to, co widzę na ekranie. Aktorzy nie próbują na siłę stać się gwiazdami wieczoru, lecz konsekwentnie odgrywają powierzone im role. Na samym początku chce się zostać jednym z paczki przyjaciół, by pod koniec seansu uświadomić sobie, że jest zupełnie na odwrót. Warto wspomnieć o polskim akcencie- jedną z głównych ról zagrała Kasia Smutniak. Pozostali aktorzy to m.in.Marco Giallini,  Valerio Mastandrea, Anna Foglietta, Edoardo Leo, Alba Rohrwacher, Giuseppe Battiston.


3.      Śmiech przez łzy: Film to skrojona na miarę tragikomedia – choć temat okazuje się trudniejszy, niż by się wydawało na początku, widz ma okazję i szczerze się zaśmiać i gorzko zapłakać.



4.      Jak w lustrze: Film jednak przygniata swoją prawdziwością, skłania do refleksji. Czy naprawdę wszystko co mnie otacza jest prawdą? Czy żyje w prawdzie z samym sobą? Czy jestem szczęśliwa?

5.      Zakończenia: Zabieg z alternatywnym zakończeniem to moim zdaniem najmocniejsza strona filmu. Jeszcze bardziej i dobitniej pokazuje, jak często ludzie żyją w zakłamaniu.

„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” wygląda jak idealnie skrojona sztuka teatralna, gdzie gromki śmiech miesza się z gorzkimi łzami. Paolo Genovese pod płaszczem komedii stworzył film przerażająco prawdziwy i aktualny. To obraz społeczeństwa hipokrytów, gdzie jedno kłamstwo goni drugie. Zakładamy obłędne kreacje, przymierzamy sztuczne uśmiechy i zasiadamy do kolacji, a prawdę znają tylko nasze smartfony.


Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz