piątek, 2 października 2020

Piaskowy Wilk do polskiej szkoły!

Gdybym mogła decydować o szkolnych lekturach, na pewno wciągnęłabym na listę „Piaskowego Wilka” Asy Lind. Unosi się nad jej kartami duch Exuperego. Spotkania Karusi z Piaskowym Wilkiem śmieszą, dziwią, ale i zastanawiają.

Dlatego tak lubią ją dzieci  a także rodzice. Opowieść jest oniryczna, baśniowa i  odpowiada  na zagubienie dziecka we współczesnym świecie. Piaskowy Wilk znajduje odpowiedzi na wszystkie pytania, tłumaczy sens drobiazgów i przepracowuje poważne problemy. Terapeutyzacja to chyba jej główny cel.

Książka nadaje się jako czytana przez rodzica lektura przed zaśnięciem, jako samodzielna lektura 7-10 -latka, ale też jako szkolna lektura dla 4-5  klasy. Kiedy dzieci w szkole polskiej męczą „W pustyni i w puszczy”, szwedzka literatura wychodzi z propozycją naprzeciw dziecięcej wyobraźni, symbolicznego rozumienia świata.

Język i ilustracje zbiegają się w jedno. Wydają się narzucać spokojny tok rozmyślań, wydobywają z tła szum morza, dają czas wyobraźni.



Czy może być pożytek z takiej pozycji omawianej na lekcjach? Książka jest dobrym ćwiczeniem interpretacyjnym, podejmuje problemy bliskie dzieciom. Świat dziecka i dorosłych i jego odmienne amplitudy zostają oswojone i złagodzone. To, co trudne do nazwania: emocje, lęki zostają w tej pozycji nazwane i oswojone.

Nie zawsze szybka, wartka akcja powieści jest gwarantem zainteresowania uczniów na lekcji. Mniej znaczy więcej.

  Małgosia

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz