środa, 12 maja 2021

Banksy na lekcjach języka polskiego

 

Oto jedna z najsłynniejszych grafik Banksy’ego, czyli Roberta Banksa, może  Robina Gunninghama, albo Robina Banksy’ego, brytyjskiego artysty street artu, którego dokładnego nazwiska nikt nie zna. Wykorzystuje on technikę szablonową, by w humorystyczny, ale także krytyczny sposób odnieść się do współczesnych czasów.


 Prezentuje prace na budynkach całego świata i zdobywa rzesze wielbicieli wśród zwyczajnych ludzi oraz szacunek koneserów sztuki. Banksy zasłynął także jako performer, bowiem po sprzedaniu pracy „Dziewczyna z balonem” za 1,2 mln dolarów, obraz nagle zaczął wyślizgiwać się z ramy i zsuwać do niszczarki, która, jak się okazało, była zainstalowana w ramie obrazu. W efekcie obraz został zniszczony, na znak sprzeciwu wobec próby wymierzenia wartości sztuki i jej ekonomizacji. Zapewne właściciele aukcji współpracowali z artystą i spełnili jego prośbę. Praca otrzymała nową nazwę „Miłość jest w koszu” i pozostała w posiadaniu anonimowej kupującej z Europy.

 




Wiele raz przekonywałam na blogu, że wykorzystanie sztuki współczesnej street grafiki jest możliwością a nawet koniecznością, bowiem towarzyszy nam na co dzień, zmusza do refleksji, zastanawia. Dzisiaj moja propozycja wykorzystania grafik Banksy’ego. Ten tajemniczy twórca pojawia się w postaci swoich grafik na całym świecie. Proponuję zderzyć jedną z jego grafik z wierszem Tadeusza Różewicza „Przepaść”, opublikowanym w podręczniku klasy 5 „Nowej Ery” Jego sens jest dosyć czytelny dla młodych ludzi, a słowo „przepaść” odczytywalne w gąszczu metaforycznych  powiązań. Zaczynam od analizy wiersza, by zająć się częstym w sztuce wizerunkiem babci. Mam tu np. na myśli „Poziome masy” Bocionniego z portretem matki malarza siedzącej na balkonie, „Starość” M. Pawlikowskiej –Jasnorzewskiej. Te warianty pojawiały się na moich lekcjach od zawsze, ale dziś proponuję grafikę Banksy’ego z domu przeznaczonego na sprzedaż w Bristolu.


 


"Achoo", czyli "A psik" - tak brytyjskie media ochrzciły pracę Banksy'ego.

Mural przedstawiający kichającą staruszkę słynny streetartowiec namalował w nocy z 9 na 10 grudnia na ścianie budynku przy Vale Street w Bostonie, ulicy znanej ze swej stromości. Stąd jej połączenie z grafika okazało się tak sugestywne.

Właściciele budynku odstąpili od sprzedaży, zabezpieczyli mural pleksą i uważają go za dobry omen. Chociaż pandemia ograniczyła ich dochody i nosili się z zamiarem sprzedaży budynku, teraz postanowili zadbać o mural i czekać. Paradoksalnie kichająca na muralu staruszka (być może w wyniku zakażenia), teraz staje się szansą na wydźwignięcie się z finansowych kłopotów rodziny, które narosły w czasie lookdaunu. Murale Banksy’ego podwójnie podnoszą ceny nieruchomości.

A może Banksy- komentator wydarzeń społecznych, po raz kolejny zwrócił ludziom uwagę na problem starszych ludzi, samotności, ich bezsilności. Niech tematem lekcji będzie sztuka streetartu, wykorzystanie motywu osoby starszej i korespondencja pomiędzy dziełami Banksy’ego a innymi z historii malarstwa i literatury.

Małgosia

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz