poniedziałek, 5 lipca 2021

„Uczta Babette” - uczta dla duszy i ciała

 

„Uczta Babette” to jedno z opowiadań Karen Blixen, pochodzące z ostatniej książki, podpisanej pseudonimem Isak Dinesen. Na jej podstawie powstał w 1987 roku film Gabriela Axela, o tym samym tytule, ważny dla kinematografii duńskiej i światowej. Te dzieła wzajemnie się dopełniają. Nie może zabraknąć tego przykładu w naszym cyklu, bo stał się dla mnie materiałem polonistyczno- metodycznych rozważań w artykule: „Uczta Babette" – uczta dla duszy i ciała. Wielozmysłowe odczytanie opowiadania i filmu na lekcjach dla gimnazjalistów lub licealistów („Polonistyka” 5/2013).

Poniższy wpis stanowi powtórzenie tez tego artykułu.


Co musi być takiego w posiłku, by mógł być nazwany ucztą, stał się ucztą? Czy uczta przygotowana przez Babette, bohaterkę opowiadania, spełnia te warunki? Można wyliczyć:

·         Niezwykłe miejsce i czas - skromny dom córek pastora Marciny i Filippy

·         Niezwykłość składników - żółw i przepiórki, wyszukane trunki

·         Wyrafinowane przepisy i potrawy - kuchnia francuska

·         Piękne podanie – nakryty stół, pełna zastawa

·         Niezwykli goście i okazja - bracia i siostry w wierze z Berlevaag, obecność generała Loewenhielma i jego matki; rocznica 100 urodzin pastora

 

Fabuła opowiadania, a także czasoprzestrzeń filmu Axela nakreślona jest wokół scen przygotowywania dwóch posiłków, reprezentujących odrębne modele życia.

I.                    Pierwsza z nich to scena wprowadzania Babette w obowiązki domowe przez jedną z sióstr, pokaz przygotowywania skromnego posiłku: zupy piwno-chlebowej i dorsza. Ta jest kwintesencją życia w jutlandzkiej wiosce. To programowa asceza, odmawianie sobie dobrodziejstw świata, by zasłużyć na wieczność.



Marcina pokazuje Babette jak przygotować zupę piwno-chlebową i dorsza  

I.                    Sekwencja scen, w których widzimy Babette - artystkę podczas czasochłonnych czynności, bardzo skupioną, precyzyjną, płynnie wykonującą każdy ruch od przygotowania składników, przez ich obróbkę i podanie. Cała sekwencja jest w filmie rozświetlona ogniem pieca pracującego w kuchni, światłem lampy wyłaniającej z mroku kuchni świeże produkty, zioła, połyskujące butelki. Widz śledzi wprawne i spokojne ręce Babette jak umiejętnie oprawiają produkty i zapomina, że to przygotowanie posiłku. Wyraźne jest skojarzenie z japońską sztuką parzenia herbaty – precyzyjnym i jednocześnie pięknym, wykończonym ruchem. Podążając za ruchem rąk widz obserwuje kolor i fakturę składników. Obraz staje się różnorodny kolorystycznie, bogaty w szczegóły, kształty, odgłosy przygotowań. Taka ceremonia odzwierciedla szacunek kucharki do każdego składnika i czynności. Ta radość z możliwości stworzenia uczty, a jednocześnie harmonia, spokój każdego ruchu odzwierciedla epikurejsko – stoicki model życia.

 


 Babette przygotowuje francuską kolację

MENU

Zupa żółwiowa/ sherry Amontillado

Bliny Demidoff / szampan Veuve Cliquot 1860

Cailles en sarcophagi (przepiórki w sarkofagach)/ Clos Vougeot 1846

Winogrona, gruszki i świeże figi


Uczta Babette nie jest tylko czasem posiłku. Etapy przygotowania, drobiazgowość wykonania kolejnych potraw, magiczność nazw poszczególnych trunków czy dań świadczą o wymiarze twórczym całej uczty. Autorka z wielką zmysłowością opisała ucztę, biesiadników i twórców uczty. W opisie wyraźnie widać organiczne szczęście Babette podczas przygotowań i przyrządzania kolacji. Sami biesiadnicy, chociaż przyrzekli sobie milczenie, mową ciała, postępującą z każdą chwilą łagodnością, uwolnieniem emocji zwiastują przejście swego ciała i duszy w sferę sacrum. Paradoksalnie to nie ich wieloletnia asceza a jednodniowa rozpusta powoduje swoiste uniesienie, katharsis. Milczą podczas kolacji, ale opóźniona reakcja na smaki, kolory, zapachy, konsystencję porywa ich całych. Zresztą „zamilknąć” będzie tu znaczyło zatopić się w ekstazie, dać wymowny znak swego podziwu. Na ucztujących spływa łaska: języki się rozwiązują, otwierają się uszy, odblokowuje się pamięć, przestrzeń zapełnia się niebiańskim światłem. Blixen opisuje swawolę biesiadników podczas powrotu do domu, symboliczny powrót do czasu dzieciństwa, taniec na śniegu.

Uczta Babette jest aktem twórczym, jest spektaklem. Francuzka ma moc kreatora i zaklinacza. Odmienia rzeczywistość Beerlevag, a mieszkanki, siostry Marcina i Filipa, pod wpływem uczty Babette, zrozumiały, że życie nie polega na oczekiwaniu na wieczność. Istotą życia jest kontemplacja każdej drobnej chwili, a by w pełni ją odczuć, nie można się ograniczać w wielozmysłowym jej doznaniu.

Malgosia 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz