wtorek, 26 września 2017

Co się stało z naszą klasą, czyli VIII b po latach

 - Kasi, Agnieszce, Magdzie, Edycie, Magdzie, Kasi, Paulinie, Hani, Gosi, Sławkowi, Aleksemu, Przemkowi, Maćkowi, Jarkowi, Mariuszowi, Zbyszkowi, Andrzejowi, Grzegorzowi, Maćkowi, Jackowi, Januszowi w podziękowaniu za spotkanie po latach.

Pierwszy wers piosenki Jacka Kaczmarskiego  „Co się stało z naszą klasą…” zapowiada zawód i żal, że zdolnej, nietuzinkowej grupy stała się rozsiana po świecie  masa – życiorysy pomyłek, trudnych decyzji i klęsk.

Mam zupełnie inne wrażenie po spotkaniu  VIII b - 30 lat później” . Moja klasa, też zdolna i nietuzinkowa, rozsiała się (to nieuniknione) po Polsce i po świecie, ale  przyjechała na spotkanie do Cichowa w bardzo dobrej formie, z dobrą energią i  systemem wartości, który powinien towarzyszyć każdemu człowiekowi.

Nie, nie, nie ominęły nas błędy, zakręty losu, zawodowe czy osobiste porażki, ale trzymamy się nieźle, wiedząc, co w życiu najważniejsze, o co dbać i jak podchodzić do każdego dnia. Hania powiedziała: „Kurde, życie jest krótkie” i zorganizowała nam imprezę.

Było wesoło, komicznie, ale także wspomnieniowo, refleksyjnie. Nasza klasa opanowała zgodnie ze statystyką wszystkie sektory gospodarki  i obszary  zawodowe. Chłopcy rozkochali w sobie pierwsze i  drugie żony  (określenie Sławka), dziewczyny pierwszych, drugich mężów. Daliśmy życie kolejnemu pokoleniu zdolnych dzieciaków. Obliczyłam, że w przewadze są córki!

Obiecaliśmy sobie,  że będziemy się wspierać chociażby myślowo czy „lajkowo”. Pokochamy Diora (Kasia ), przekonamy do kolonoskopiii (Aleksy), docenimy polskie wojsko (Zbyszek ) i wiele innychJ

I mamy postanowienie spotkać się znowu. Twarde postanowienie. Tego się trzymamy.

Małgosia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz