piątek, 13 marca 2020

Teatr w czasach zarazy


Kasia: Teatr Nowy zrobił coś niesamowitego. Z powodu koronawirusa zamknięto w Polsce prawie wszystko, w tym teatry. Odwołano zaplanowane spektakle. Teatr Nowy postanowił (za darmo) transmitować na żywo spektakl „Stanpodgorączkowy. Bibobit/Osiecka”.

Małgosia: To był swoisty eksperyment, oparty na dobrej woli wielu osób - od aktorów i muzyków począwszy, po sporą ekipę techniczną. Wyjątkowa sytuacja, spontaniczna decyzja. Nowy często przygotowuje spektakle na pograniczu koncertu i spektaklu, ale tu nawet było coś z performensu.

Kasia: Efekt niesamowity. Oglądałam z wielką przyjemnością. Poznański zespół Bibobit, jak sam siebie określa – ekspert od nietypowych połączeń dźwiękowych, zafundował nam niezwykłą muzyczną mieszankę – od jazzu po hip- hop.



Małgosia: Miałam wątpliwości, ale efekt muzyczny był przestrzenny, jak najbardziej teatralny. Dźwięki przenikały się, dublowały, przenosiły echem. Do tego niesamowity Jacek Piskorz, kwartet smyczkowy, orkiestra, gitara basowa, a przede wszystkim niezwykłe aktorki Teatru Nowego.

Kasia: Prawdziwe gwiazdy sceny! Alicja Juszkiewicz, Oliwia Nazimek, Julia Rybakowska, Małgorzata Walenda. Każda wyjątkowa, na każdą chciało się patrzeć i przede wszystkich słuchać.





Małgosia: Jestem zachwycona Danielem „Wolnym” Moszczyńskim, liderem zespołu, wykonawcą i konferansjerem spektaklu. To jego pozytywna energia i kontakt z internautami sprawiły, że występ został tak pozytywnie odebrany.



Kasia: To z cała pewnością prawdziwy gospodarz wieczoru, wodzirej. Jego interpretacje wniosły nową jakość do historii wykonywania piosenek Osieckiej.

Małgosia: Twórcy przewertowali wiele antologii z tekstami Osieckiej, szukając tych, które zespół „poczuje”. Były wielkie hity, całkowicie nierozpoznawalne i nieśpiewane wcześniej songi. Żadnej piosenki obojętnej  dla wykonujących. Wszystkie zaśpiewane z przekonaniem.

 Kasia: Można wręcz powiedzieć, że niektóre piosenki zostały „wywrócone do góry nogami”, ale dzięki temu cały koncert posiadał niezwykłą magię, a przede wszystkim był całością, miał pomysł.

Małgosia: Dodatkową niespodzianką były fragmenty wywiadów z Osiecką, które pokazały ją nie tylko jako artystkę, ale przede wszystkim jako wrażliwą osobę. Głos Osieckiej dawał wrażenie jej pełnej akceptacji dla przedsięwzięcia.

Kasia: Wersja koncertowa spektaklu powstała w październiku 2019 roku w ramach 22. Festiwalu Pamiętajmy o Osieckiej. Osiecka jest postacią ważną dla Nowego, jej twórczość widoczna jest w wielu spektaklach. Świetnie interpretuje ją choćby Julia Rybakowska w spektaklu „Osiecka. Byle nie o miłości”.

https://lubimyuczyc.blogspot.com/2017/04/wieczor-z-renata-osiecka-byle-nie-o.html

Małgosia: Nam też od kilku lat chodzi po głowie projekt z Osiecką….

Kasia: Czas go zrealizować!

Małgosia: Dziękujemy całej ekipie Teatru za ten gest! Publiczność on-line zareagowała wspaniale. Kto obserwował spektakl na FB, ten miał jeszcze jeden element przedstawienia: niekończące się komentarze, lajki, serduszka, które otaczały ekran. Czuło się aplauz, poprawę humoru w domach.



Kasia: Niech tytułowa gorączka dotyczyć będzie emocji wywoływanych przez takie spektakle!

Małgosia: Do zobaczenia w teatrze!

https://www.youtube.com/watch?v=3iJkTFZfluw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz