poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Krystyna Janda w Poznaniu

Kobieta instytucja. Kobieta firma i marka. Od wielu lat wypełnia lukę teatralną, przygotowując spektakle dla wszystkich, niekoniecznie dla koneserów, recenzentów, raczej dla wielbicieli teatru, aktorstwa. 
Właśnie wchodzi na ekrany kin „Boska Florence” z Meryl Streep, a przecież Janda wyczuła komediowość, potencjał i prawdę tej historii już dawno. Uwielbiam Boską Jandę, a Streep niech się z nią pojedynkuje, jak chce…


Wielkie role Jandy – jest ich wiele. Reżyserskie zadania – także.  
Ja, lubię wracać do „Pestki”. Nikt tak jak Janda nie pokazał Daniela Olbrychskiego, może ta broda… Olbrychski nieśmiały, potulny, tajemniczy. Skrywa wielką tęsknotę za miłością. Reżyseria – Krystyna Janda, zdjęcia – wiadomo Edward Kłosiński. Problem pokazany na wielu płaszczyznach: polskie społeczeństwo, zakłamanie ludzi, walka o prawo do własnego szczęścia, rozbicie rodziny, dziecko – chcieć, mieć, stracić.
Symboliczna scena: przejazd głównej bohaterki przez bożociałową procesję jak bezsilna walka z ludzką konserwatywnością, zaściankowością, schematyzmem myślenia.
A dziś Janda w Poznaniu, na dziedzińcu urzędu miasta na scenie w „Białej bluzce”, na Placu Kolegiackim na  telebimie. My z Kasią zobaczymy „Związek otwarty" w reżyserii Krystyny Jandy i Marii Seweryn i opowiemy jak było.
Małgosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz