piątek, 14 kwietnia 2017

„Alicja” – spektakl młodzieży z Klubu przy Wspólnej

Uwielbiam spektakle grane przez młodzież. Ich autentyczność, naturalność i spontaniczność sprawiają, że spektakle ogląda się z szeroko otwartymi oczami. Tak tez było podczas „Alicji” – spektaklu wyreżyserowanego przez Dorotę Abbe dla młodych ludzi z Klubu przy Wspólnej, którym opiekuje się pani Roma Szymańska. Dobrym duchem przedsięwzięcia była z kolei Izabella Nowacka.

Godzinne przedstawienie to prezentacja współczesnego nastolatka. Tytułowa Alicja wyjeżdża na studia. Przedmioty, które pakuje do walizki, przywołują, niczym magdalenka u Prousta, różnorakie wspomnienia. Rywalizacja ze starszą i młodszą siostrą, rozwód rodziców, relacje koleżeńskie, wspomnienie starszej pani, którą odwiedzała jako wolontariuszka, nieudany epizod baletowy, imprezy… Poszczególne epizody grane są przez różne aktorki, które doskonale odgrywały małą dziewczynką, gimnazjalistkę, licealistkę. Zresztą wszyscy aktorzy spisali się na medal. W pamięci zapadł mi młody chłopak grający ojca. Trochę przerysowane gesty i mimika doskonale pasowały do całości.




W „Alicji” można znaleźć  aluzję do „Alicji z krainy czarów”, co prawda miałam wrażenie, że więcej filmowych niż książkowych nawiązań, ale i tak zabieg ten bardzo mi się podobał. Był Królik, Kapelusznik, tytułowa Alicja i Kot, który odgrywał rolę sumienia Alicji – istoty, której bohaterka się zwierza i którą prosi o rady.


Świetna była też muzyka wykonywana przez jednego z licealistów, z dającym do myślenia, nostalgicznym tekstem oraz minimalistyczna scenografia – epizody rodzinne rozgrywane były przy stole, imprezy młodzieżowe na kanapie przy mniejszym stoliku, tytułowa Alicja pakuję się w głębi sceny. Tajemniczy Kot pojawia się na „balkonie” z tyłu widowni i stopniowo zbliża się do Alicji. Minimalizm, ale bardzo przemyślany.







Młodzież z „POPkulturalnych rozmów…” stwierdziła, co myślę, że jest największym komplementem, że na scenie zobaczyli „swoje” problemy, które w żaden sposób nie zostały przerysowane. Dojrzewanie młodych ludzi jest naprawdę skomplikowane. Jednak lekarstwem zawsze okazuje się…. miłość.

Kasia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz