poniedziałek, 2 listopada 2015

Tablica korkowa-odcinek 3

                       
 - Biurko bez tablicy korkowej zupełnie się nie liczy – poinformowała mnie Nadia, kiedy po kilku godzinach skręcania, dumni postawiliśmy nowe biurko w przygotowanym miejscu.
Tak, rzeczywiście jak mogliśmy o tym nie pomyśleć… Ściana nad biurkiem była tylko czysto  lawendowa,   a powinna przyciągać ciepłym brązem korka rodem z IKEI .
- Gdzie będzie wisiał mój plan?
Westchnienie.
- Gdzie będą moje prace?
Byłam gotowa jechać gdzieś od razu, kupić, zamówić, stworzyć korek od podstaw. Kręciłam się od krańca do krańca biurka i omiatałam szalonym wzrokiem pokój, poszukując czegoś, co nadawałoby się na tablicę korkową.  Nadia spojrzała na nas z wyrzutem i wyszła z pokoju. Zostaliśmy jak takie ofiary  z tym nowym biurkiem i okręcanym fotelem.



  Komentarz rodzicielski
Przygotowanie emocjonalne sześciolatka do szkoły najlepiej połączyć z wielkim przygotowaniem miejsca pracy  i szkolnych akcesoriów. Pamiętacie zapach chińskiego piórnika w latach 80?  Owijanie książek i zeszyt w papierowe okładki? To rekompensowało koniec wakacji. Nowość szkolnego ekwipunku łagodziła nieuchronne przejście z miesięcy beztroski w czas obowiązków. Oczywiście, nie powtórzymy dokładnie tej ekscytacji, która znamy z naszego dzieciństwa. Wszak dziś w sklepach jest wszystko, od wyboru do koloru,  a nasze dzieci nie odczuwają głodu kredek, farb, bloków. Ale  chodzi o wprowadzenie w tych pierwszych dniach przed rozpoczęciem szkoły wyjątkowej atmosfery dobierania wszystkich elementów wyprawki pierwszoklasisty. Niech dzieci uczestniczą w zakupach, niech układają na półce swoje materiały, niech tworzą  wokół siebie nową szkolną przestrzeń. Biurko, krzesełko, ale także tablica korkowa na plan zajęć, przypomnienia, nagrody i pocieszenia

Małgosia (mama Nadii)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz