sobota, 5 grudnia 2015

List do świętego Mikołaja

Zaczął się świąteczny okres. Zewsząd słyszymy kolędy, w telewizji zasypani zostaliśmy świątecznymi reklamami już w listopadzie, a w sklepach widać zakupowe szaleństwo.

Nie dziwi oczywiście fakt, że również u naszych uczniów widać wzmożoną ekscytację. Czym przede wszystkim?  Oczywiście -  prezentami!
Postanowiłam więc wykorzystać ten moment i napisać z piątoklasistami list do świętego Mikołaja. Plan miałam ambitny – powtórzenie zasad pisania listów, poprawność ortograficzna, piękna kaligrafia…
Rzeczywistość była jednak zupełnie inna! W powietrzu unosił się brokat, dziewczynki zawzięcie wycinały dziurkaczowe gwiazdki, a chłopcy dyskutowali, który model Xboxa wybrać.  W głowie kłębiły mi się myśli… - A miejscowość? Gdzie data? Nie zapomnijcie o nagłówku! 
Nie to jednak było ważne! Uśmiechnięte buzie, zapał tworzenia swoich prac, koleżeńskie rozmowy! Szybko zapomniałam o postawionych sobie celach! To przecież święta! Czas radości i wyrozumiałości!
Na koniec poprosiłam o zaadresowanie koperty. Natychmiast usłyszałam:
-Pani nie wie? Święty Mikołaj nie istnieje!
- A właśnie, że  tak – odparłam z uśmiechemJ

Kasia

1 komentarz:

  1. I tylko od nas zależy, czy odnajdziemy w tym wszystkim magię Świąt...

    OdpowiedzUsuń