Nadrabiam zaległości filmowe i obejrzałam „Słodki koniec dnia” J. Borcucha, film świadomie aktualny.
Nadrabiam zaległości filmowe i obejrzałam „Słodki koniec dnia” J. Borcucha, film świadomie aktualny.
Wszystko zaczęło się od oczarowanego musicalami Bartka Kozielskiego, który postanowił w piwnicy swojego domu stworzyć muzyczne studio. Małymi krokami Studio Accantus rozrastało się o nowych artystów i odniosło niebywały sukces.
Choć ferie u mnie są wyjątkowo pracowite (nadrabiam zaległości w dokumentach, sprawdzam próbne egzaminy, czytam lektury) to udało mi się obejrzeć już dwa netflixowe miniseriale. Nie są to wielkie arcydzieła, ale muszę przyznać, że nieraz zbiły mnie z tropu i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
Z moich obserwacji jako egzaminator jasno wynika, że uczniowie często tracą punkty nie ze względu na sam brak umiejętności napisania zaproszenia czy ogłoszenia, a na nieumiejętność sformułowania argumentów niezbędnych do realizacji egzaminacyjnego zadania.
Czytali dziadkowie, rodzice, czytają nasze dzieci w podręczniku do klasy piątej, my - nauczyciele po raz kolejny razem z nimi, szukając nowego pomysłu na ten tekst i związaną z nim lekcję.
Tym razem polecam animację Kamila Polaka do ballady „Świteź”, która może być dla uczniów ciekawym urozmaiceniem lekcji dotyczących twórczości Mickiewicza w szkole średniej.