Słowo
się rzekło… Trzeba dotrzymać obietnicy.
Aneta,
Julka, Agata, obie Kasie, Emilka a nawet chłopcy patrzą na mnie z nadzieją i
zadają po raz kolejny pytanie:
-
A miała nam Pani przynieść wiersze i w ogóle te role… Robimy to przedstawienie?