Dziś o postępach teatralnych mojej klasy, która połknęła bakcyla i przygotowała przedstawienie na podstawie „Wierszyków domowych” M. Rusinka. Dokonałam wyboru najbardziej zaskakujących wierszy z całego tomu i przygotowałam prostą adaptację.
https://www.youtube.com/watch?v=5gBMe_ihr_Y
Zaangażowanie
wszystkich nie było łatwe, ale założyłam, ze każdy powinien spróbować swoich
sił, dlatego każdy z 30-osobowej klasy miała szansę zaistnieć na scenie.
Okazało
się, że w sieci pełno jest odgłosów domu, urządzeń domowych i można nimi
poprzeplatać przygotowane wiersze. Spektakl składał się z krótkich etiudek,
które bazowały na żartobliwym tekście Rusinka, talencie aktorskim, odgłosie
płynącym z tła i rekwizycie.
Ogromnym walorem wierszy Rusinka jest ukryty w nich sentyment dla dawnych czasów. Rusinek często wspomina poprzednią epokę z brelokami do kluczy, pierwszymi pralkami automatycznymi, wyklejanymi albumami. Dla moich uczniów był to przyczynek do wielu pytań, dla przedstawicieli starszego pokolenia na scenie (nauczyciele) powód do uśmiechu.
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz