Różany Potok, 13 marca 2017 roku
Droga Kasiu,
Ty się smakujesz w kinie europejskim, ostatnio podziwiając same silne kobiety (Michalinę Wisłocką, Marię Skłodowską). A propos, kobieta jest z samej definicji silna! Łapiesz mnie za słówka i słusznie. Już się tłumaczę. Grać po europejsku w moich ustach to nie ocena wartości aktorstwa, tylko raczej wizerunek, styl gry, operowanie językiem francuskim, co Karolinie Gruszce udaje się doskonale. Tylko ona mogła tę papierową postać Marii Curie ożywić, „dotlenić”, „dopromieniować”;-). Czekam na jej kolejne europejskie filmy.
Wracając,
Ty się smakujesz w kinie europejskim, a ja po godzinach odstresowałam się na
koncercie AudioFeels. Zespól wokalny z Poznania wykonuje muzykę w stylu vocal
play, w którym głos wykorzystywany jest nie tylko do śpiewu, ale także do
imitacji instrumentów muzycznych takich jak perkusja, gitara basowa czy
instrumenty klawiszowe. Tym razem zespół zaproponował przegląd przez
najbardziej znane przeboje rockowe, z emocjami i energią angażując się w każde
wykonanie. Miałam do czynienia z doskonałą pracą kreatywną, widoczną w aranżu i
doskonałą współpracą wszystkich głosów.
Było charyzmatycznie, mocno, głośno, wyzwalająco. Usłyszałam Red Hot Chilli Peppers, Metallicę, U2, Led Zeppelin, Quenn, Davida Bowie. Wszystko przy pomocy Orkiestry Symfonicznej Collegium F pod kierunkiem Marcina Sompolińskiego oraz chóru akademickiego UAM. Bogactwo dźwięków zadziwiało. Wszyscy bawili się świetnie. Wykonawcy, dzieląc się swoimi wersjami piosenek, publiczność, odgadując poszczególne tytuły i wsłuchując się w głosy. Była też niespodzianka w postaci gościnnego występu Kasi Wilk i ciekawe opowieści członków AudioFeels na temat początków zespołu. Dwie i pół godziny minęły zbyt szybko.
Było charyzmatycznie, mocno, głośno, wyzwalająco. Usłyszałam Red Hot Chilli Peppers, Metallicę, U2, Led Zeppelin, Quenn, Davida Bowie. Wszystko przy pomocy Orkiestry Symfonicznej Collegium F pod kierunkiem Marcina Sompolińskiego oraz chóru akademickiego UAM. Bogactwo dźwięków zadziwiało. Wszyscy bawili się świetnie. Wykonawcy, dzieląc się swoimi wersjami piosenek, publiczność, odgadując poszczególne tytuły i wsłuchując się w głosy. Była też niespodzianka w postaci gościnnego występu Kasi Wilk i ciekawe opowieści członków AudioFeels na temat początków zespołu. Dwie i pół godziny minęły zbyt szybko.
Naładowana pozytywnie wokalem zespołu ruszyłam w tydzień pracy.
Nie bardziej łatwy ani trudny od poprzedniego. Uczę się nie odliczać dni do
weekendu, miesięcy do wakacji. Ten poniedziałek jest ważny.
Zdrowiej!
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz