wtorek, 12 czerwca 2018

Jakich podziękowań życzyłby sobie nauczyciel na koniec roku szkolnego?


Kiedy kończy się rok szkolny i czerwcowy rollercoaster hamuje z piskiem, przychodzi takie dziwne uczucie nieprzydatności…
Oto cały czas było coś do zrobienia. Oceny, klasówka, poprawić, wpisać, konkurs, akademia, przeprowadzić, zorganizować, zebranie, rodzice, porozmawiać, wytłumaczyć iii… nagle pustka…. Jeszcze jakieś dokumenty, sprawozdania, ale naprawdę nawet do wakacji trzeba się przyzwyczaić.


Co w takiej sytuacji chciałby usłyszeć ten zabiegany nauczyciel? Co chciałby usłyszeć od swoich uczniów ostatniego dnia szkoły? Jeśli chwycą te upragnione świadectwa i pobiegną w świat, poczucie straty będzie nie do zniesienia. Niech się zatrzymają choć na chwilę… i powiedzą, co zapamiętali  z tego roku, co przeżyli, czy coś ich zastanowiło, czy coś zachwyciło…

Nauczyciel robi taką własną ewaluację, ankietując uczniów pod kątem najlepiej zapamiętanych treści, metod, które sprzyjały uczeniu. Ja, pragnę bardziej dowiedzieć się, który tekst ich olśnił, który zastanowił, jaki lekcyjny temat przeżyli… I z takich podziękowań jestem najbardziej  zadowolona.
Jeżeli uczniowie dziękują za lekcje, które ich prawdziwie zmieniły – to jest sukces nauczyciela i satysfakcja większa niż  bukiet kwiatów. 
Małgosia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz