Wracam do „Dziadów” z przyjemnością, zawsze szukając nowego sposobu na omawianie lektury. Tym razem zgromadziłam rekwizyty potrzebne do wytłumaczenia sposobów Guślarza na wywoływanie duchów.
Sizal zamiast kądzieli.
Odmówiłam propozycji spalenia go w klasie 😉
Podajcie mi
garść kądzieli,
Zapalam ją; wy z pośpiechem,
Skoro płomyk w górę strzeli,
Pędźcie go z lekkim oddechem.
O tak, o tak, daléj, daléj,
Niech się na powietrzu spali.
Ziarna pszenicy. Było
wielu kandydatów, żeby skosztować 😊
Ach, jak mnie
pragnienie pali;
Gdyby mała wody miarka!
Ach! gdybyście mnie podali
Choćby dwa pszenicy ziarka!
Ziarnka gorczycy. Totalne
zdziwienie, że z nich robi się musztardę 😊
Przylatujemy
na Dziady
Nie dla modłów i biesiady,
Niepotrzebna msza ofiarna;
Nie o pączki, mleczka, chrusty,-
Prosim gorczycy dwa ziarna;
Wianek. „Proszę Pani,
szkoda palić taki wianek…”😊
Podajcie mi,
przyjaciele,
Ten wianek na koniec laski.
Zapalam święcone ziele,
W górę dymy, w górę blaski!
Epilog: „Proszę Pani, a kocioł wódki?”
Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz