21 lutego w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w kolejnej Poznańskiej Debacie Językowej .
W tym roku w Centrum Kultury Zamek rozmawiali znawcy języka: prof. Jerzy Bralczyk i dr Michał Rusinek, a także psycholog, dr Jarosław Michałowski oraz dr Piotr Andrusieczko – dziennikarz Gazety Wyborczej relacjonujący wydarzenia na froncie. Tematem przewodnim debaty było hasło „Język a wojna”, a patronat nad nią objął Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Debata była dla mnie niezwykle wartościowa, udało mi się włączyć do dyskusji dotyczącej języka, jakiego nauczyciel powinien używać w rozmowach z dziećmi z doświadczeniem wojennym. W każdym z nas rodzą się wątpliwości, czy ten temat poruszać, mówić o nim otwarcie, używać metaforyki, a może całkowicie przemilczeć…
Zaproszeni goście zwracali
uwagę nas zmianą języka mediów na militarny również w odniesieniu do bieżących
spraw politycznych. Prof. Bralczyk zauważył, że słowo wojna, które z zasady
powinno budzić najgorsze emocje zdewaluowało, w związku z czym dodajemy do
niego nowe „mocne” słowa np. wojna
ludobójcza, krwawa, brutalna. Część debaty poświęcona została na rozmowę o
bezpośrednim wpływie wojny na to, jak mówimy np. niemal wyłącznie używane są
formy „w Ukrainie” i „do Ukrainy”, zamiast wcześniejszych zwrotów z „na”. Do mowy potocznej przeniknęło wiele nowych
określeń.
Niezwykle ciekawe okazały się rozważania o niebezpieczeństwie uogólnień, o określeniach typu „zbrodniczy naród rosyjski” czy Rosjanie w znaczeniu wrogowie. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że choć pojawiające się elementy języka nienawiści i bardzo emocjonalne sformułowania pod adresem agresora jest się w stanie zrozumieć, to jednak oficjalny język – polityki, mediów powinien starać się zachowywać obiektywizm.
Ważnym
wątkiem poznańskiej debaty były również kwestie związane z tym, czy i jak można
mówić o wojnie z ludźmi, którzy jej doświadczyli. Temat poruszany był zarówno
od strony językowej jak i psychologicznej.
Uczestnicy dyskusji zauważali, że wbrew pozorom najmłodsze dzieci mogą radzić sobie z wojenną traumą znacznie lepiej niż dorośli. Podkreślali również, jak ważne jest stworzenie innym przestrzeni do rozmowy. Wspomniano również o roli humoru, który może mieć duży wpływ na pozytywne przepracowanie traumy, a także o niebezpieczeństwach płynących ze strony propagandy rosyjskiej.
Bardzo cenię Poznańską Debatę Językową za rzeczywisty dialog, otwartą rozmowę z publicznością, konkretne niewymijające odpowiedzi. Udział w takich wydarzeniach do dla mnie szansa spojrzenia na pewne problemy z innej strony i ciągły samorozwój.
Całą debatę można zobaczyć tutaj:
"Język a wojna" - Poznańska Debata o Języku im. prof. Tadeusza Zgółki. - YouTube
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz