W ten świąteczny czas życzymy Państwu, by każdy był tam gdzie chce być, z tymi, z którymi chce być i robił to, na co ma ochotę.
W prezencie od nas wiersz Mariana Załuckiego:
Odpocznę
sobie
Tak
- Alleluja!
Decyzja
powzięta:
odpocznę
sobie przez te święta!
Za
wszystkie trudy
codzienne
i mroczne -
fizycznie,
psychicznie
nareszcie
odpocznę...
Od
rana już:
wanna,
potem
gimnastyka poranna -
i
marsz do Wawra w strony obie
(a
maszerując się skacze i kuca),
żeby
dotlenić sobie płuca...
Dotlenię
sobie!
Potem
śniadanko:
dzieci,
wnuczęta -
jedno
się drze, a drugie się pęta...
Odpocznę
sobie -
jak
święta, to święta!
Potem
przyjęcie małe zrobię:
Glińscy,
Lipińscy, Ciupskie obie...
Ja
na Ciupskie mam fobię,
one
mnie na wątrobie -
odpoczniemy
sobie...
Potem
zaprosi ciotka mnie, bo
u
niej pyszności schab i indyk -
po
prostu w gębie siódme niebo!
Siódme
niebo - bez windy.
Zabiorę
kwiatów więc naręcze -
odpocznę
sobie...
Na
półpiętrze.
A
wieczór u Stasiów -
jak
rokrocznie.
I
znowu trochę się odpocznie.
Po
domowemu: swojska dzicz -
paru
aktorów, parę kobiet...
Wóda,
wódeczka, wódzia, brydż...
Odpocznę
sobie!
Nad
ranem mała irredenta,
ktoś
zechce tańczyć - przecież święta.
A
więc charlestony, paso doble,
kujawiak,
polka, twisty skoczne...
Uwziąłem
się...
Odpocznę
sobie!
Ducha wyzionę - a odpocznę!
Kasia i Małgosia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz