Na
popularnych serwisach można znaleźć następujący opis serialu:
Lata
80. w Polsce – sam środek ponurego krajobrazu pomiędzy stanem wojennym a
Okrągłym Stołem. W niedużym, zapomnianym mieście gdzieś na południowym
zachodzie Polski, dochodzi do brutalnego podwójnego morderstwa: młodej
prostytutki i miejscowego komunistycznego działacza. W tym samym czasie
samobójstwo popełnia również para nastolatków.
W
miejscowej gazecie o morderstwie ma napisać Witold Wanycz, doświadczony, nieco
zgorzkniały dziennikarz. Jednocześnie w tej samej redakcji zatrudnia się młody
redaktor: Piotr Zarzycki – syn wysoko postawionego działacza partyjnego.
Rozpoczyna na własny rachunek dziennikarskie śledztwo. Czym bardziej angażuje
się w sprawę, tym głębiej grzęźnie w tytułowy rojst - bagno, z którego trudno
się wydostać.
Zainteresował
mnie od razu. Przede wszystkim obsada – Andrzej Seweryn, Dawid Ogrodnik, Zofia
Wichłacz, Piotr Fronczewski, Magdalena Walach, Gabriela Muskała i wiele innych nazwisk AKTORÓW, a nie celebrytów. Nel Kaczmarek zaliczyła udany debiut w roli
Justyny Drewicz.
Po
drugie mroczny prolog, zwiastun i zaskakujący tytuł. Swoją drogą kilka dni temu
omawiałam z klasami ósmymi fragment „Ziela na kraterze” Wańkowicza. Dzięki
serialowi nikt nie miał problemu z archaizmem rojst. Klasa chórem krzyknęła, że
chodzi o bagno, mokradło.
Po
trzecie muzyka. Na ścieżce dźwiękowej znalazło się wiele rockowych utworów z
lat 80., które do tej pory są niezwykle popularne. Wśród nich są m.in. utwory
Maanamu, Andrzeja Zauchy, Republiki, Perfectu, Urszuli i Franka Kimono, które
tworzą „naprawdę topową playlistę z tamtych lat”. Serial „Rojst” promuje utwór
„Wszystko, czego dziś chcę” z 1981 roku, który w oryginale śpiewała Izabela
Trojanowska, ponownie nagrany w nowej aranżacji. W wykonaniu Brodki – po prostu klasa sama w sobie.
Po
czwarte – mała liczba odcinków, dzięki czemu serial ogląda się jak dobry film.
Nie ma dłużyzn, akcja dość szybko zmierza ku rozwiązaniu.
Jestem
zachwycona również tym, jak twórcy serialu potrafili oddać klimatu PRL-u –
PEWEX, kolejki, wystrój mieszkań, szarość blokowisk.
I
jeszcze jedno – poezja Wojaczka i Bursy. Indywidualizm, bunt,
młodość, problemy. Przywoływane fragmenty idealnie pasują do danej sytuacji lub oddają emocje bohatera.
możliwe
że
mógłbym użyć jej inaczej
np.
napisać 4 reportaże
o
perspektywacz rozwoju małych miasteczek
ale
.......mam
w dupie małe miasteczka
.......mam
w dupie małe miasteczka
.......mam
w dupie małe miasteczka
Andrzej
Bursa „Sobota”
Miłość to człowiek
niedokończony
ELUARD
Kończę się w twoich
oczach
umiem być ciszą
Kończę się w twoim śnie
Ostatnie echo jest
ciszą
to miejsce
gdzie kończy się twoje
spojrzenie
Sen mnie oślepia,
rozjarzona
iskra serca
Kończę się w twoim
sercu
Przez sen, przez ciebie
donoszę siebie
do twojej śmierci
14-16 VII 1966
Rafaj Wojaczek „Umiem
być ciszą”
Muszę
to jednak napisać – trochę rozczarowałam się zakończeniem, ale może twórcy
zdecydują się jednak na drugi sezon? Pozostaje w końcu nie do końca wyjaśniona
sprawa lasu…
Podsumowując
– polecam serial na zbliżające się jesienne wieczory. Napięcie wzrasta z każdym
odcinkiem.
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz