Fastfoodowe specjały otrzymały swoje „5 minut” na wielkim ekranie. Pizza, burgery często pojawiały się w filmach i serialach. W naszym ukochanym serialu „Przyjaciele” włoskie korzenie Joeya zrobiły swoje i sama myśl o pizzy była już wystarczającym powodem, aby wrócił on ze ślubu Rossa w Londynie do Nowego Jorku. W filmie „Green Book” (naszą recencję znajdziesz tutaj – http://lubimyuczyc.blogspot.com/2019/10/green-book-nasza-subiektywna-opinia.html) laureacie Oscara z 2019 r., jest świetnie zagrana i wyreżyserowana scena jedzenia kurczaków w samochodzie.
Tony Vallalonga (Viggo Mortensen), Włoch z klasy robotniczej, uczy
swojego pracodawcę, czarnoskórego dr. Dona Shirleya (Mahershala Ali), będącego
uosobieniem kulturowego wyrafinowania, jak jeść smażonego kurczaka, jak się
wyluzować i „być czarnym”. Danie to stało się popularne w Południowej Ameryce
po tym, jak czarnoskórzy kucharze zaczęli eksperymentować z przyprawami i ich
ostrością, a brak urządzeń chłodniczych wpłynął na tworzenie grubej panierki,
która mogła chronić mięso i pozwalała mu przetrwać nawet kilka dni bez lodówki.
Tłuste i sycące kurczaki w grubej panierce poznał cały świat dzięki Harlandowi
Sandersowi, który założył sieć KFC.
https://www.youtube.com/watch?v=ERttjRmZjm
Komu zrobiłam ochotę na panierowane skrzydełka?
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz